2018 to rok wielkich wyzwań dla FIBARO. We wszystkich niemieckojęzycznych krajach Europy wcielana jest właśnie strategia firmy, polegająca na zaangażowaniu lokalnych dystrybutorów i instalatorów w rozwój marki FIBARO. To ogromne wyzwanie dla naszego młodego przedsiębiorstwa, gdyż rynek DACH (Deutscher Sprachraum) uważa się za jeden z najbardziej dojrzałych i świadomych w obszarze smart home.

Dlaczego instalatorzy?

Branża instalatorska jest kluczowa dla dalszego rozwoju branży smart home. Współczesne inteligentne domy skrojone pod potrzeby konkretnego użytkownika, wymagają bowiem stosunkowo skomplikowanych zabiegów konfiguracyjnych, które nie każdy jest gotów realizować we własnym zakresie. Potrzeba zatem pomocy fachowca dostarczającego usługi w formule end2end. Składa się na nią doradztwo w doborze konkretnych rozwiązań, consulting oraz sama instalacja systemu w domu klienta.

Choć system FIBARO można zainstalować i w pełni skonfigurować samemu, to jednak klienci przeważnie oczekują wsparcia doświadczonego instalatora. To ogólnoświatowy trend, który obserwujemy nie tylko na rynku polskim. Zależy nam na tym, aby stworzyć siatkę wyedukowanych i dobrze wyszkolonych profesjonalistów, którzy będą mogli wesprzeć nasze działania w różnych regionach świata.

Rozwijamy dedykowany system szkoleń instalatorskich oraz trenerskich, który ma poszerzyć naszą kadrę instalatorów mogących wspierać klientów, tak jak ma to obecnie miejsce w Polsce. Pierwsze w kolejce są kraje niemieckojęzyczne, a zwłaszcza nasz zachodni sąsiad.

Fokus na Niemczech

Tak naprawdę Niemcy, Szwajcaria i Austria to rynki bardzo świadome, jeśli chodzi o rozwiązania z obszaru automatyki budynkowej. Pamiętajmy, że smart home dojrzewa na nich i jest powszechnie stosowany już od wczesnych lat 80. Do tej pory stosowano tam jednak głównie technologie przewodowe, które mają niekorzystne konsekwencje użycia w postaci dużych kosztów instalacji, sporych nakładów pracy związanych z kuciem ścian i przeróbkami infrastruktury domowej, a także innymi niedogodnościami dla klienta.

Bezprzewodowe systemy mają nad nimi sporą przewagę, choć są wciąż stosunkowo mało rozpowszechnione. Bardzo szybko zyskują jednak uznanie na rynku i wierzymy, że dzięki temu zyskamy spore zainteresowanie zarówno nowych klientów, jak i tych korzystających już z przewodowych systemów smart home.

Niemcy to największy rynek sprzedaży w Europie. Jak wynika z naszych badań, znajdują się obok Francji i Wielkiej Brytanii w trójce krajów, których obywatele są najbardziej zainteresowani instalacją systemów smart home. Również bliskość geograficzna stanowi dla nas istotny czynnik wzmożonej aktywności. Choć klient niemiecki wydaje się konserwatywny w doborze technologii, to jednak wierzymy, że uda się nam go przekonać do współpracy.  Nasze największe przewagi to z pewnością jakość oraz design naszych produktów. Uważam, że jeśli uda się nam przekonać do współpracy tak wymagającego klienta, zyskamy jego lojalność na długie lata.

smutny L&B

Echa targów Light & Building

Niedawno braliśmy udział w targach Light & Building, które odbywają się co dwa lata we Frankfurcie nad Menem. To bardzo ważne wydarzenie dla europejskiej branży instalatorskiej oraz oświetleniowej. Podczas tej wystawy sporo uwagi poświęca się także systemom inteligentnych domów, bardzo mocno promowane są tam jednak tradycyjne technologie kablowe.

Nasz system smart home ze względu na swoją bezprzewodowość okazał się jednak bardzo ciekawą alternatywą dla uczestników tych targów. Stoisko FIBARO zapełniło się zwiedzającymi poszukującymi z jednej strony możliwości rozbudowania istniejących już systemów smart home opartych na komunikacji kablowej, a z drugiej – osób poszukujących nowych i ciekawych rozwiązań wykorzystujących łączność bezprzewodową.

Rozmach oraz wielkość targów udowadniają też, że Niemcy to obecnie najbardziej rozwinięta gospodarka w Europie, której obywatele są bardzo świadomi w kwestii nowoczesnych technologii. To także kraj, w którym działa wielu profesjonalnych instalatorów głodnych wiedzy o nowych rozwiązaniach dla swoich klientów.

targi Light and building

Co ciekawe, Niemcy nie postrzegają nas przez pryzmat polskiej firmy. Dla nich jesteśmy raczej marką europejską. Pamiętajmy o tym, że większość producentów oferujących rozwiązania smart home wywodzi się głównie z Dalekiego Wschodu. To, że jesteśmy firmą o europejskich korzeniach, wzmacnia naszą przewagę konkurencyjną i sprawia, że o wiele łatwiej jest się im z nią utożsamiać.

Niemcy to ogromny rynek, wymagający dużego zaangażowania. Do tej pory przeszkoliliśmy na nim kilkuset instalatorów, jednak mamy ambicję, by liczba ta urosła do kilku tysięcy. To niełatwe zadanie, ale jeśli się uda, nagrodą będzie satysfakcja płynąca z zadowolenia naszych klientów.